
Kobieta pod koniec ciąży zazwyczaj odczuwa większe zmęczenie.
Ostatnie tygodnie wiążą się często z szybkim wzrostem maluszka i brzuch robi się coraz większy.
W organizmie zatrzymuje się więcej wody, co powoduje, że częstą dolegliwością są opuchnięte palce, czy stopy.
Ból kręgosłupa związany z dźwiganiem dodatkowych kilogramów to również częste problemy, na które uskarżają się ciężarne panie.
To wydaje się niczym w porównaniu z tym, co może dziać się w głowie kobiety przed i zaraz po porodzie. Dziś kilka słów na ten temat.
Poród - dużo bólu i strachu.
Kiedy przyszła mama trafia do szpitala i poród jest coraz bliżej, oprócz strachu odczuwa również ekscytacje. Nie zawsze jednak te emocje są pozytywne, czasem jest to ogromny strach przed samym porodem, strach o zdrowie dziecka czy swoje, strach przed bólem, którego doświadcza i jeszcze doświadczy rodząca.
Najczęściej przyszłe mamy są postawione w wielu nowych sytuacjach. Mimo szkół rodzenia,i spotkań z lekarzami i położną, podczas pobytu w szpitalu dużo rzeczy może być ‘nowe’ i kumulować stres.
Ilość wykonanych badań, nowe pomieszczenie, czasem brak możliwości spędzenia tego czasu z partnerem ( choćby sytuacja podczas pandemii w Polsce) wszystko sprawia, że ta wyjątkowa chwila kiedy matka ma spotkać się z dzieckiem jest pełna strachu.
Oczywiście bywają porody szybkie i bezbolesne, ale jednak wciąż większa statystyka to porody naturalne i długogodzinne. To sprawia, że poród kojarzy się głównie z ogromnym wysiłkiem i bólem, co potęguje uczucie lęku.
Co czuje kobieta po porodzie?
Radość, ulga, szczęście, że jest na świecie już maluszek - to często towarzyszy zaraz po zakończeniu porodu.
Oksytocyna sprawia, że kobieta zapomina na ten moment o bólu, cierpieniu, długich godzinach porodu i skupia się na tym, że trzyma w rękach małego synka/córkę.
Bywa, że mamy płaczą ze szczęścia, nie mogą się napatrzeć na swojego maluszka, przytulają ile tylko pozwoli na to stan zdrowia dziecka i mamy.
Niestety później tak naprawdę zaczyna się karuzela emocji, fala strachu, niepewności, lęku, złości, bezsilności.
Mniej więcej po 2 dniach po porodzie zaczyna się huśtawka nastrojów, które mogą przerażać i przygnębiać młodą mamę - to tzw. Baby Blues. Jest to całkowicie naturalne zachowanie organizmu pojawiające się na skutek zmian hormonalnych. Świeżo upieczona mama może płakać z wydawałoby się najbardziej błahego powodu, albo nie przestawać płakać cały dzień.
Kobieta często w pierwszych dniach po porodzie ma wrażenie, że nie robi nic tylko zajmuje się dzieckiem, często nie śpi wystarczająco długo, nawet kiedy maluszek już zasnął. Jej dzień kręci się wokół sprzątania, prania, gotowania i zajmowania się dzieckiem. Po kilku dniach czuje się przytłoczona, zmęczona i sfrustrowana nową rolą życiową.
Warto pamiętać wtedy, że ten okres mija. Baby Blues trwa mniej więcej do 2 tygodni po porodzie.
Jak pomóc partnerce podczas Baby Bluesa?
Jeśli trafiłeś czy trafiłaś na ten tekst - bardzo możliwe, że sam/a lub ktoś z Twoich bliskich zmaga się z tym stanem.
Przede wszystkim pomóż w obowiązkach domowych. Nawet jeśli nie jesteś partnerem/partnerką świeżo upieczonej mamy, a przyjaciółką czy przyjacielem, zaproponuj, że przygotujesz posiłek, pozmywasz za nią czy wstawisz pranie. To mała drobnostka a odciąży kobietę nie tyle fizycznie,ile psychicznie choć na chwilę.
Warto pamiętać, że kobieta w stanie Baby Bluesa może nie zdawać sobie o tym sprawy -ponieważ stan w jakim się znajduje może przyćmiewać trochę znaną teorię. Uświadom taką osobę, że to właśnie taki stan i on minie.
Młodej mamie przyda się też z pewnością sen, więc jeśli możesz to zabierz maleństwo na popołudniowy spacer, może w czasie drzemki? Tak aby mama mogła również przespać się w tym czasie.
Jeśli Baby blues trwa u młodej mamy ponad trzy tygodnie, warto zasięgnąć konsultacji u specjalisty psychologa, aby wykluczyć depresję poporodową, lub zdiagnozować ją i ustalić działanie, aby pomóc w tych trudnych chwilach.